My w Niemczech
11 maja 2013 r. wyjechaliśmy na wymianę do Niemiec. Pierwsze trzy dni były to warsztaty poświęcone relacjom Polsko-Niemieckim, które odbywały się we Vlotho, w tamtejszym Instytucie Polsko-Niemieckim. Już pod koniec pierwszego dnia wszyscy, z obu grup, doskonale się znali. Rozmawialiśmy przede wszystkim o systemach nauczania, które są różne w obu państwach, oraz o sposobach spędzania wolnego czasu, które w obu krajach, wcale się nie różnią.
Po zakończeniu warsztatów wyjechaliśmy do Gütersloh, gdzie byliśmy zakwaterowani u rodzin tych Niemców, z którymi najbardziej się zaprzyjaźniliśmy. Następnego dnia po przyjeździe zostaliśmy zaproszeni do spędzenia jednego dnia w Städtisches GymnasiumGütersloh, jednej z dwóch szkół w tym mieście. Lekcje tam odbywają się trochę inaczej niż u nas. Ławki są ustawione w rzędach poziomych, na lekcji można pić i używać komputera osobistego, a nauczyciel jest prawie całkowicie nastawiony na interakcję z uczniem.
Podczas kolejnych dwóch dni zwiedziliśmy Osnabrück oraz samo Gütersloh. Czwartego dnia byliśmy na międzyszkolnych rozgrywkach piłki nożnej, a ostatni dzień cały spędziliśmy wszyscy razem.
To było najlepsze osiem dni mojego życia. Wszyscy nie możemy się doczekać przyjazdu Niemców do Warszawy, jak również mamy zamiar wybrać się do nich podczas wakacji.
Marcin Żelezik
Niemieccy Przyjaciele w Polsce
23 września 2013r. nadszedł długo wyczekiwany moment – nasi koledzy z Niemiec przyjechali do Polski. Po spotkaniu na Dworcu Zachodnim, każdy zabrał swojego gościa do domu. Ekscytacja tym wydarzeniem nie pozwoliła nam długo czekać, więc przed upływem dwóch godzin od rozstania na dworcu, już spotkaliśmy się ponownie w centrum Warszawy. Te kilka godzin czasu przed spotkaniem z nauczycielami tego dnia, pozwoliło nam na oprowadzenie Niemców po urokliwych okolicach Pałacu Kultury i Nauki, które później mogli oni zobaczyć niemal z lotu ptaka, gdy udaliśmy się na taras widokowy.
Następnego dnia udaliśmy się do naszej szkoły. Nasi goście byli pod wielkim wrażeniem organizacji budynku. Mówili, że wspaniałym pomysłem jest to, że wszyscy spotykają się w głównym hallu, gdzie rozmawiają i słuchają muzyki nadawanej z radiowęzła. Szkoda jedynie, że nie zostali wpuszczeni na lekcje.
W środę wybraliśmy się na trzydniową wycieczkę do Torunia. Również dla nas była to możliwość poznania bliżej miasta, w którym urodził się Mikołaj Kopernik, oraz spróbowania toruńskich pierników. Przeżycia z tej wycieczki zostaną w naszej pamięci na długi czas.
Weekend spędziliśmy na zwiedzaniu kluczowych historycznie miejsc Warszawy takich jak Łazienki Królewskie oraz Pałac w Wilanowie. Poniedziałek natomiast spędziliśmy pod znakiem śledzenia miejsc pamięci zagłady żydów podczas II Wojny Światowej i pogłębienia wiedzy o Powstaniu Warszawskim w muzeum Powstania Warszawskiego.
We wtorek nasi goście opuścili Polskę. Pożegnania nie miały końca, ale w efekcie musieliśmy się rozstać. To był wspaniały tydzień, nigdy go nie zapomnimy.
Marcin Żelezik